Przemysł muzyczny to okrutny świat. Wielu muzyków nie radzi sobie z niespodziewanym sukcesem, niekończącymi się trasami koncertowymi i łatwym dostępem do prochów, czy wódy. Podobnie stało się z glam rockową grupą The Darkness, która wystartowała przebojowo ze znakomitą płytą "Permission To Land" w roku 2000, a później uszczęśliwiła fanów dopieszczonym w studiu albumem "One Way Ticket To Hell... And Back" (samo nagranie bębnów na tę właśnie płytę zajęło muzykom wiele tygodni). Po dwóch albumach, kłótniach i alkoholowych bójkach z zespołu odszedł wokalista i frontman, śpiewający niezwykłym falsetem – Justin Hawkins. Kariera muzyków, którzy zaczynali od wykonywania utworów grupy Queen w wersji karaoke zakończyła się zupełnie nagle, ale pozostały piosenki. Nie zapominajcie o The Darkness, muzycznych spadkobiercach takich grup lat 80tych & 90tych, jak – Van Halen, Queen, czy AC/DC. Kto wie, być może panowie pogodzą się wreszcie (w zespole pozostał brat Justina) i wkrótce powrócą z premierowym materiałem?
Lata 80 w muzyce z roku 2005 – oto klimat glam rocka w wykonaniu The Darkness.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz