środa, 22 lipca 2009

Muzykolog odkrywa... Xavier Naidoo


Niemcy mają prawdziwego pecha. Ich język nie jest najbardziej wdzięcznym językiem do śpiewania. Przez całe lata niekiedy nawet bardzo piękne melodie nagrywane w Niemczech zawsze kaszaniło twarde szprechanie, którego nie jestem w stanie strawić. Podczas mojego pobytu w Berlinie i pracy w tamtejszym radiu, zdarzył się jednak cud. Trafiłem na płytę Niemca, który mógłby być Stingiem zarówno pod względem wpadających w ucho melodii, jak i niebanalnych tekstów. Ów fenomen nazywa się Xavier Naidoo i ma indyjskie korzenie. Jest oddanym wierze chrześcijaninem, co zresztą pokazuje w swej muzyce i tekstach. Twierdzi że jego rodzinne miasto – Mannheim, to nowe Jeruzalem. Aby sławić klimat rodzinnych stron założył niezwykłą grupę – 14 osobowy zespół „Synowie Mannheim”, z którym wydał już kilka albumów. Jego muzyka łączy ze sobą etno, pop, R&B, czy soul, a wszystko to okraszone jest bardzo ciepłym i melodyjnym głosem Xaviera. Sukces zapewniły mu kolaboracje z takimi artystami, jak Deborah Cox, czy Wu-Tang Clan, a jego melodie śpiewają całe Niemcy i większa część Europy... Po niemiecku! Fenomen... Posłuchajcie sami dwóch piosenek Xaviera z synami Mannheim z wczesnej płyty „Noiz”.

Piękna ballada Söhne Mannheims - Zurück zu Dir, o tym że warto jest wracać do ukochanej osoby...



Podniosły utwór mocno chrzecijański, o tym że nadejdzie Król nad króle...

2 komentarze:

  1. Oo! Cieszę się niezmiernie, że pojawia się coraz więcej fanów Xaviera :)

    Jeśli chcesz poznać bliżej twórczość jego i zespołu Soehne Mannheims, a przy okazji może jakieś nowe znajomości, to zapraszam na www.xng.fora.pl pierwsze i jak na razie jedyne forum poświęcone tej muzyce

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Xaviera.. Jest genialnym, nietuzinkowym artystą z pasją.. Jest tak dobry bo wkłada w To co robi całe serce.. Jego ballady otulone miękkim, ciepłym głosem rozbudzają moje zmysły i sprawiają, że mam takie dreszcze......

    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń